Przejdź do głównej zawartości

Coraz węższa specjalizacja

No i stało się! Zostałem zaliczony do „zramolałych zgredów”. Dowiedziałem się także, że obecnie młodzi ludzie, którzy się jeszcze uczą, „nie mają czasu” na „pochłanianie książek” i „poświęcanie się tylko nauce”. Cóż, pewien pieśniarz śpiewał, że „każde pokolenie ma swój czas”. Ja jestem zdania, że każdy ma tyle samo czasu – doba trwa 24 godziny dla mnie, dla premiera, dla pana Kazimierza z księgowości, dla profesora uniwersytetu, dla tych facetów pod monopolowym także.

Technik może nauczyć się składnie pisać, a humanista bez problemu opanuje tabliczkę mnożenia i podstawy geometrii. Nikt nie każe biednym inżynierom pisać poezji ani esejów krytycznych, tak jak nikt nie będzie wymagał od humanisty różniczkowania. Z drugiej strony – tak samo ułomny jest humanista nieumiejący policzyć ile mu się należy reszty, jak ścisły umysł niepotrafiący napisać zdania zgodnie z regułami gramatyki. Wiem, pewnie niektórzy powiedzą, że gramatyka nieważna, liczy się treść. Tylko że często takie niegramatyczne zdanie nie ma sensu, jest niezrozumiałe.

Język to organizm żywy. Zmienia się słownictwo, styl, gramatyka, pisownia, wszystkie składowe komunikacji międzyludzkiej ewoluują. Można – przynajmniej teoretycznie - pisać bez polskich znaków, można zastąpić niektóre litery cyframi, albo innymi symbolami. Nie można tylko jednego – pozbawić wypowiedzi sensu. W mowie można pomóc sobie rękami, próbować tłumaczyć za pomocą monosylab aż do skutku. W piśmie się to nie uda – źle skonstruowane zdanie zostanie na papierze na stałe i bez sensu.

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwa zupa czyli jak uniknąć razów męża

Kilkanaście lat temu ruszyła kampania społeczna przeciwko przemocy wobec kobiet. Sztandarem tej kampanii był plakat przedstawiający kobietę pobitą – z siniakami i zadrapaniami – opatrzony podpisem: „Bo zupa była za słona”. Zestawienie poruszające, wywołujące u każdego w miarę wrażliwego odbiorcy poczucie absurdu i sprzeciwu wobec takiego (czytaj: przedmiotowego i okrutnego) traktowania drugiego człowieka. Jaki skutek odniosła ta kampania? To pytanie do socjologów, jednak na pewno udało się zwrócić uwagę szerszego grona obywateli na to wstydliwe zagadnienie. Przedtem mówiono, że kobieta powinna dźwigać swój krzyż, że związek małżeński jest święty, a żona jest przeznaczona mężowi, który jest „panem domu”. Jeszcze głupsze w mojej skromnej opinii jest porzekadło, że mężczyzna jest głową domu, a kobieta ma być szyją (co rozumiem tak, że kobieta może co najwyżej sprytnie manipulować mężem i forsować swoje potrzeby/pomysły niepostrzeżenie, by mąż myślał, że to on decyduje), co od razu wykluc...

Czas na nowy afisz

Staram się nie pisać wprost o polityce, ale dziś to zrobię. Mówi się: zainteresuj się polityką, zanim polityka zainteresuje się tobą. No i przyszedł dla polskich wyborców czas, że polityka się nimi zainteresowała w takim stopniu, że polityką zainteresować się musieli. O prawdziwości tego twierdzenia niech świadczy frekwencja w wyborach – do tej pory niespecjalnie zajmujących – samorządowych. Nie sam wynik jest tu znamienny, a właśnie frekwencja.   Okazało się, że nie jest z nami tak źle, jak to mówili panowie naukowcy, analitycy, dziennikarze, publicyści i inni spece. Tak zwany przeciętny wyborca, niezależnie od poglądów, jest w stanie władzy wybaczyć wiele, jeśli władza niewybaczalne sprawy zrekompensuje. A przynajmniej jeśli wiarygodnie coś obieca, a potem dotrzyma (co rzadkie), a przynajmniej stworzy pozory dotrzymania. Jeśli jednak władza obiecuje nieudolnie, dotrzymuje rzadko, a zamiast pozorów prezentuje chucpę i arogancję, ludzi traktuje jak niezbyt rozgarnięte dzieci – no,...

Osnowa i wątek

Dwa układy nitek, z których powstaje tkanina. Nitki muszą być dobrej jakości, muszą też pasować do siebie i być umiejętnie zespolone. Jeśli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, tkanina będzie słaba, niskiej jakości, albo po prostu nie do użytku. To dlatego tanie ubrania często po dwóch-trzech praniach nadają się tylko do wytarcia kurzu z półki, bo gdy je założymy, menel pod sklepem częstuje nas bułką. Terminy „wątek” i „osnowa” w przenośnym znaczeniu mogą również odnosić się do literatury, filmu i innych dziedzin twórczości artystycznej (i nie tylko). W kinie i literaturze jest to szczególnie ładna analogia – osnowa fabuły to tło, świat przedstawiony, realia epoki, scenografia; wątek to akcja, przeżycia, problemy i dylematy bohaterów. Aby stworzyć dzieło dobrej jakości należy zadbać o osnowę i wątki, a potem spleść je ze sobą solidnie, a lekko; mocno, lecz finezyjnie. Nie mam tu na myśli równowagi za wszelką cenę, ale właściwy dobór proporcji, w zależności od zamierzonego efek...