Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2011

Polskie kibicowanie

Pisałem już kiedyś o bazgraniu po flagach narodowych , w czym polscy kibice przodują. Po wnikliwych obserwacjach kibiców i rozmowach z kolegami-fanami sportu uznałem, że problem jest znacznie głębszy i z punktu widzenia socjologa (którym nie jestem) zapewne ciekawszy. Stawia też pod znakiem zapytania nasz słynny patriotyzm i uwielbienie ojczyzny, wraz z godłem, flagą, od morza do Tatr, między Bugiem a prawdą, pardon, Odrą. Wyraźnie widać na zawodach różne grupy kibiców – tu flagi fińskie, tam norweskie, obok więcej rosyjskich, a naprzeciwko – niemieckich. Wszystko fajnie, tu Niemcy, tam Finowie, lub miejscowi kibice tych reprezentacji (bo tak też bywa). Jest zawsze, przynajmniej wtedy, gdy startują Polacy, sektor z transparentami biało-czerwonymi. Nie są to jednak flagi, a właśnie transparenty w barwach narodowych RP. Jednak transparenty sławią miejscowości: Wisła, Kasina, Opoczno, Bełchatów, Zakopane – głównie małe miejscowości lub niewielkie miasta. Czy to są kibice polscy? Jestem c

Jak zostać królem i Czarny Łabędź, czyli fajne filmy wczoraj widziałem

Już dawno nie zdarzyło mi się wybrać dwóch filmów, które zaraz po obejrzeniu ich przeze mnie obsypane zostałyby Oscarami. Tym razem mogę powiedzieć, że zgadzam się z dwoma statuetkami – dla najlepszych aktorów pierwszoplanowych. Na pierwszy ogień poszedł Czarny Łabędź. Natalie Portman znałem do tej pory wybiórczo: jako Matylda z Leona Zawodowca była świetna, jako matka Luke’a i Lei z Gwiezdnych Wojen nie zachwyciła. Więcej filmów z nią nie widziałem. Jako baletnica była roztrzęsiona, brzydka, z obłędem w oku, miotająca się w zmaganiach z własną chorobą psychiczną – krótko mówiąc, zachwyciła. Mam wrażenie że trudniej jest zagrać postać brzydką i niejednoznaczną niż piękną, bohaterską i dobrą. Ta pierwsza jest bardziej ludzka, a to co ludziom wychodzi najgorzej to bycie naturalnym. Portman poradziła sobie z tą (wydaje mi się) trudną rolą po mistrzowsku. Reszta ekipy stanowi dla niej tło i wsparcie. Drugi film obejrzałem na trzeci dzień po pierwszym. Jak zostać królem to tym razem świetn

Adam Roman – Czas Sztafety

Profesor Adam Roman to rzeźbiarz, konserwator, społecznik, człowiek tyleż zasłużony, co skromny. Poza środowiskiem artystów kojarzony przede wszystkim jako autor rzeźb i pomników. Najgłośniejsze dzieło prof. Romana to niewątpliwie „Sztafeta” (jedno z najwybitniejszych chyba też, skoro autor po ponad półwieczu stwierdza, że nie zmieniłby w niej ani jednego szczegółu). Rzeźba ta została odsłonięta w 1955 roku wraz z otwarciem Stadionu Dziesięciolecia w Warszawie. Z różnych powodów, głównie z braku czasu, rzeźbę wykonano w betonie. W Polsce najtrwalsze są prowizorki – ten oklepany truizm znajduje zastosowanie w przypadku „Sztafety”. Rzeźba pozostała w wersji pierwotnej do roku 2008. W tym czasie beton kruszał, wietrzał, a na światło dzienne wyzierać zaczęła stalowa konstrukcja pomnika. Wszystko zmierzało nieuchronnie do rozpadu. Na szczęście w 2008 roku, po rozpoczęciu budowy nowego Stadionu Narodowego rada osiedla Kamionek postanowiła zadbać o „Uciekających boso ze wschodu”. Rzeźba zosta