Mentalność Polaków nadal jest bardzo roszczeniowa. Jesteśmy liberalni, gdy chodzi o płacenie podatków, wypełnianie obowiązków wobec państwa. Stajemy się za to socjalistami i piewcami państwa opiekuńczego, gdy trzeba wyciągnąć rękę po publiczne pieniądze albo wesprzeć kogoś w potrzebie. Niestety, rządzący podpisują się pod tą praktyką. Deklarują i okazują pomoc w przypadkach jednostkowych, a nagłośnionych medialnie - że wspomnę rządowe samoloty przywożące ofiary wypadku polskiego autobusu we Francji, połączone z żałobą narodową. Obecny rząd również deklaruje pomoc rodzinie zamordowanego przez talibów polskiego inżyniera, bo rząd kieruje się odruchami ludzkimi, współczuciem i odpowiedzialnością za swoich obywateli. Wszystko byłoby pięknie i szlachetnie, gdyby nie małe „ale". Rząd nie jest od tego! Państwo nie opiekuje się obywatelami w takim sensie. Od takiej pomocy są ubezpieczyciele, w tym konkretnym przypadku również pracodawca, który temu inżynierowi wyjazd zlecił. Są wreszcie