Kto by nie chciał być piękny. Każdy by chciał! Tylko co to znaczy „piękny”? Definicja słownikowa pozostawia ogromny margines do interpretacji: „odznaczający się pięknem kształtów, barw, dźwięków itp.; mający dużą wartość moralną; mający najlepsze cechy swojego gatunku, rodzaju itp. lub będący doskonałym w jakiejś dziedzinie”. Samo „piękno” to „zespół cech, który sprawia, że coś się podoba; wysoka wartość moralna”. Tyle Słownik Języka Polskiego. Potocznie również ciężko określić, co jest piękne, a co nie. Bardzo dobrze, piękno niejedno ma wyobrażenie, wszędzie piękna doszukać się można. Kłopot pojawia się, gdy ktoś zabiera się za narzucanie kanonów piękna grupie. Jak dwa razy dwa – cztery, pojawią się antagonizmy, kompleksy, rywalizacja i niepotrzebny stres. Tym bardziej, gdy kanony za bardzo odbiegają od rzeczywistości. Gust i poczucie estetyki zmienia się przez wieki. Co innego podobało się starożytnym, co innego neandertalczykom, a jeszcze coś odmiennego człowiekowi dziewiętnastowie