Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2009

O drobnych raz jeszcze

Wprawdzie już poruszałem ten temat we wpisie „Drobne proszę!", ale zaobserwowałem niedawno ciekawostkę, która umknęła mi poprzednim razem. Otóż myślałem, że natrętne domaganie się drobnych spowodowane jest ich brakiem w kasie oraz niefrasobliwością naszych handlowców. Okazuje się, że nie tylko. Stojąc w kolejce w jednym z barów szybkiej obsługi, zerkałem na szufladę kasy fiskalnej, dosłownie wypchaną wszystkimi nominałami PLN, zarówno banknotów, jak i monet. Miałem przy sobie tylko banknot stuzłotowy, poczułem więc ulgę, że nie będzie problemu z wydaniem reszty. Jakież było moje zdziwienie, gdy miła pani obsługująca na widok mojej stuzłotówki wykonała znane mi już gesty i spytała: „A drobniej pan nie ma?". Gdy już wyszedłem ze zdumienia i z baru (pani udało się jednak wydać mi resztę), zacząłem rozmyślać nad powodami takiego postępowania. Wymyśliłem kilka: sprzedający boją się fałszywych banknotów i starają się jak mogą unikać przyjmowania wysokich nominałów, brak obowiązku

Wywoływanie duchów

Z ogromnym obrzydzeniem po raz kolejny obserwuję, jak środki masowego przekazu wywołują z niebytu postacie, które nie powinny w ogóle pokazywać się na łamach i antenach. Był okres, gdy popełniali głupstwo za głupstwem, gafę za gafą i kompromitowali nasz kraj w Europie i na świecie. Później zniknęli z życia publicznego - niektórzy po przegranych wyborach, inni na skutek rozgrywek partyjnych. To była znakomita okazja, żeby o nich zapomnieć, dać im w spokoju wieść żywot osób prywatnych. Gdyby próbowali wracać, można by znów o nich wspomnieć, choć niekoniecznie. W tym przypadku jednak rozumiem: polityk wraca do gry, media informują co się dzieje na scenie politycznej, taka ich rola. Teraz jednak mamy do czynienia z informacją, a raczej dociekaniem dziennikarzy: Co się stało z posłem X, dlaczego lider partii Y zniknął, gdzie podziewa się były minister Z i tak dalej i tak dalej. Zastanawiam się, czy nie jest tak, że jakiś mało kreatywny redaktor sięgnął po pierwszy lepszy temat, żeby wyrobi

Rozterki

Zacząłem ostatnio oglądać program „Mała Czarna". Trzy panie prowadzące zapraszają czwartą panią i dyskutują wspólnie o sprawach ważnych dla kobiet i nie tylko. Program zaplanowany jest w ten sposób, że na podejmowany temat zawsze zarysowują się dwa przeciwstawne poglądy. Jedna pani jest za, druga przeciw, trzecia stara się moderować dyskusję, a osoba zaproszona opowiada się po którejś ze stron, lub z lekką drwiną w oczach przysłuchuje się dyskusji zacietrzewionych gospodyń programu. W jednym z ubiegłotygodniowych wydań „Małej Czarnej" panie wprawiły mnie w zadumę nad sprawami małżeństwa, macierzyństwa i rodziny. Pierwszy pogląd: „Seks - tylko po ślubie, małżeństwo - na całe życie, kobieta służąca mężczyźnie". Pogląd drugi: „Wolność, równość, rozpasanie, ekscytacja, szaleństwo, unikanie nudy". Wszystko w porządku, ja też mam prawo do własnego poglądu, mogę podyskutować z oboma punktami widzenia. Jednak człowiek uczy się całe życie. W pewnym momencie przyszło mi do g

Nauka to potęgi KLUCZ

Profesor Konarzewski, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, zaapelował do maturzystów: „Nie myślcie samodzielnie, nie bądźcie na egzaminie kreatywni. Schowajcie to na inną okazję!". Brawo za szczerość, ale jaki jest wobec tego sens zdawania egzaminu, zwanego kiedyś egzaminem dojrzałości? Obecna matura wymaga odpowiedzi zgodnych z tzw. kluczem odpowiedzi. Czyli, drogi maturzysto, pisz test tak, jak go ćwiczyłeś na lekcjach - zaznaczaj właściwe odpowiedzi i wpisuj tylko to, czego oczekuje egzaminator. Wszystko, co wystaje poza ramy klucza, zostanie przycięte do pożądanego kształtu i rozmiaru. Należę do jednego z ostatnich roczników szczęśliwców, którzy pisali na maturze wypracowanie. Kilka tematów do wyboru, pusta kartka, pióro i głowa - pięć godzin, życzymy powodzenia, start! Radzono sobie różnie, ale egzaminowany miał wtedy poczucie, że coś od niego zależy. Znasz temat, umiejętnie go zaprezentujesz, nie zrobisz błędów gramatycznych, ortograficznych ani stylistycznych - świet