Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

Trzydziestoletni tetrycy

Parę lat temu (a może nawet wcześniej) w telewizji pokazywana była reklama cukierków. Starszy pan wspominał smak dzieciństwa – smak reklamowanych cukierków, po czym wygłaszał kwestię: „Dziś sam jestem dziadkiem…” i mówił, że jego wnuk również zasługuje na wspaniały smak, który będzie mógł wspominać przez lata. W dzieciństwie nasłuchałem się (jak zapewne większość) wspomnień starszych osób, w których pobrzmiewała nostalgia za rzeczami, które były kiedyś, a nie ma ich dziś. A także takich, które są dziś gorsze, niż były niegdyś. Pamiętam, że przymiotnik „przedwojenny” był określeniem przedmiotu dobrej jakości, wykonanego solidnie i starannie, czegoś, co mimo że stare, jest lepsze od nowych przedmiotów, wykonanych niedbale i z byle jakich materiałów. Bo przed wojną było lepiej, bo kiedyś to było życie, a teraz? Dziś jako dorosły człowiek wiem, że nie można generalizować. Na pewno niektórym było lepiej, niektórym gorzej, jedne rzeczy, zjawiska, porządki były lepsze, inne gorsze niż teraz.