Paraolimpiada
za nami, zgrzyty wokół problemu sportu niepełnosprawnych również.
Czymże jest niepełnosprawność? Nieprzystosowaniem do danego środowiska.
Nie wszystkim gatunkom potrzebne są oczy, uszy, skrzydła czy płuca. Z
punktu widzenia ptaków człowiek jest niepełnosprawny, bo nie ma
skrzydeł, my możemy litować się nad kretem, bo jest niewidomy, a w
najlepszym razie niedowidzący.
Człowiek
pełnosprawny to taki, który ma wszystkie organy sprawne. Tak naprawdę,
to nie ma ludzi w 100% pełnosprawnych. Nawet ci na oko sprawni mogą mieć
wadę serca czy wzroku, płaskostopie, słabą wątrobę, mniej wydolne płuca
lub niski iloraz inteligencji. Każda, nawet najmniejsza wada organizmu
ogranicza zdolność człowieka do wykonywania pewnych czynności, ale nie
przeszkadza, albo i pomaga w wykonywaniu innych. Przykładem niech będzie
Stephen Hawking, mający niemal całkowicie niesprawny (ruchowo)
organizm, ale ponadprzeciętnie sprawny umysł, który mimo
niepełnosprawności pozwala mu być jednym z najwybitniejszych naukowców
naszych czasów.
Kiedyś
człowiek mocno niepełnosprawny (nieprzystosowany do samodzielnego
funkcjonowania w świecie ludzi) podlegał eliminacji, podobnie jak
zwierzęta ulegają naturalnej selekcji. Rozwój społeczny człowieka
doprowadził do rozwinięcia empatii, która dla społeczeństwa z jednej
strony może być uciążliwa, ale na dłuższą metę pozwala słabszym
jednostkom rozwinąć swe najlepsze cechy i tym samym funkcjonować w
społeczeństwie, a nawet być dlań użytecznym. Przykład jak wyżej.
Małe
wady, jak choćby potrzeba używania okularów, nie pozwalają wykonywać
wielu ciekawych zawodów – wada wzroku przekreśla marzenia o pilotowaniu
myśliwca, płaskostopie nie pozwala na karierę w wojsku, a, powiedzmy,
słaby węch i zmysł smaku sprawi, że nie będziemy wybitnymi kiperami ani
kucharzami.
Powszechnie
wiadomo i nie wymaga to żadnej dyskusji, że zając biegnie szybciej niż
żółw, a człowiek smukły i silny – szybciej niż słaby z nadwagą. A co
mówić o starciu człowieka kompletnie wyposażonego z człowiekiem bez
nogi. Sport niepełnosprawnych potrzebny jest do zapewnienia każdemu
człowiekowi możliwości dążenia do szczęścia. Przecież poza robieniem
tego, w czym jesteśmy biegli, możemy również robić to, co sprawia nam
przyjemność, bez względu na to, czy osiągamy sukces, czy nie.
Paraolimpiada to świadectwo wysokiego rozwoju społecznego rodzaju
ludzkiego, jest potrzebna, ważna, bo wielu daje szansę na szczęśliwsze
życie. Poza tym pomaga ogółowi społeczeństwa oswoić się z wszelką
odmiennością. Skoro rozwinęliśmy naszą świadomość i empatię,
przyzwyczajmy się do koegzystencji z ludźmi niepełnosprawnymi, z
„niekompletnym wyposażeniem”, z protezami, na wózkach, wyglądających i
zachowujących się nieco inaczej niż my. Półśrodków nie ma.