Przejdź do głównej zawartości

Urzędnicy Pana B.

Jest taka piękna, nieco uduchowiona, choć niepozbawiona złośliwości piosenka, którą zaśpiewała Dorota Furman w Kabarecie Olgi Lipińskiej. To chyba jedyny solowy występ Pani Doroty, która w Kabarecie zajmowała się choreografią, występując także w scenach zespołowych i chórkach. Cóż, od „solówek” byli inni, wybitni, sławni, podziwiani: Kobuszewski, Siudym, Tyniec, Wrzesińska, Śleszyńska, Fronczewski, Rewiński i wielu innych. Do wykonania tej jednej piosenki reżyserka zaprosiła jednak Dorotę Furman. To wykonanie zapadło mi w pamięć być może z powodu tej wyjątkowości, a na pewno przez poziom artystyczny. Interpretacja nie odbiegała w najmniejszym nawet stopniu od „gigantów” Kabaretu. Przy okazji był to utwór zgrabnie skomponowany przez Włodzimierza Korcza, a tekst napisany ostrym piórem Magdy Czapińskiej.

Pewnie do dziś miałbym ten utwór w pamięci jako wyjątkową solówkę mojej ulubionej aktorki drugiego planu u Lipińskiej, gdyby nie wywiad w „Wysokich Obcasach”. Olga Lipińska wśród wielu ważnych i mniej ważnych spraw (wywiad świetny, polecam!) wspomina również Urzędników Pana B. Historię powstania tego nagrania mogę określić modnym ostatnio słowem: „porażająca”.

Piosenka zyskała jeszcze jeden odcień znaczeniowy – stała się symbolem lękliwego zakłamania i strachu przed Kościołem katolickim. Nikt z „gigantów” nie odważył się zaśpiewać piosenki, krytykującej kler, nikt nie odważył się nawet pokazać w tle za plecami solistki.

Komentarze zostawiam Szanownym Czytelnikom. Sam polecam Urzędników Pana B., bo „zacny to utwór”, a i nad treścią zadumać się warto…


Popularne posty z tego bloga

Prawdziwa zupa czyli jak uniknąć razów męża

Kilkanaście lat temu ruszyła kampania społeczna przeciwko przemocy wobec kobiet. Sztandarem tej kampanii był plakat przedstawiający kobietę pobitą – z siniakami i zadrapaniami – opatrzony podpisem: „Bo zupa była za słona”. Zestawienie poruszające, wywołujące u każdego w miarę wrażliwego odbiorcy poczucie absurdu i sprzeciwu wobec takiego (czytaj: przedmiotowego i okrutnego) traktowania drugiego człowieka. Jaki skutek odniosła ta kampania? To pytanie do socjologów, jednak na pewno udało się zwrócić uwagę szerszego grona obywateli na to wstydliwe zagadnienie. Przedtem mówiono, że kobieta powinna dźwigać swój krzyż, że związek małżeński jest święty, a żona jest przeznaczona mężowi, który jest „panem domu”. Jeszcze głupsze w mojej skromnej opinii jest porzekadło, że mężczyzna jest głową domu, a kobieta ma być szyją (co rozumiem tak, że kobieta może co najwyżej sprytnie manipulować mężem i forsować swoje potrzeby/pomysły niepostrzeżenie, by mąż myślał, że to on decyduje), co od razu wykluc...

Czas na nowy afisz

Staram się nie pisać wprost o polityce, ale dziś to zrobię. Mówi się: zainteresuj się polityką, zanim polityka zainteresuje się tobą. No i przyszedł dla polskich wyborców czas, że polityka się nimi zainteresowała w takim stopniu, że polityką zainteresować się musieli. O prawdziwości tego twierdzenia niech świadczy frekwencja w wyborach – do tej pory niespecjalnie zajmujących – samorządowych. Nie sam wynik jest tu znamienny, a właśnie frekwencja.   Okazało się, że nie jest z nami tak źle, jak to mówili panowie naukowcy, analitycy, dziennikarze, publicyści i inni spece. Tak zwany przeciętny wyborca, niezależnie od poglądów, jest w stanie władzy wybaczyć wiele, jeśli władza niewybaczalne sprawy zrekompensuje. A przynajmniej jeśli wiarygodnie coś obieca, a potem dotrzyma (co rzadkie), a przynajmniej stworzy pozory dotrzymania. Jeśli jednak władza obiecuje nieudolnie, dotrzymuje rzadko, a zamiast pozorów prezentuje chucpę i arogancję, ludzi traktuje jak niezbyt rozgarnięte dzieci – no,...

Osnowa i wątek

Dwa układy nitek, z których powstaje tkanina. Nitki muszą być dobrej jakości, muszą też pasować do siebie i być umiejętnie zespolone. Jeśli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, tkanina będzie słaba, niskiej jakości, albo po prostu nie do użytku. To dlatego tanie ubrania często po dwóch-trzech praniach nadają się tylko do wytarcia kurzu z półki, bo gdy je założymy, menel pod sklepem częstuje nas bułką. Terminy „wątek” i „osnowa” w przenośnym znaczeniu mogą również odnosić się do literatury, filmu i innych dziedzin twórczości artystycznej (i nie tylko). W kinie i literaturze jest to szczególnie ładna analogia – osnowa fabuły to tło, świat przedstawiony, realia epoki, scenografia; wątek to akcja, przeżycia, problemy i dylematy bohaterów. Aby stworzyć dzieło dobrej jakości należy zadbać o osnowę i wątki, a potem spleść je ze sobą solidnie, a lekko; mocno, lecz finezyjnie. Nie mam tu na myśli równowagi za wszelką cenę, ale właściwy dobór proporcji, w zależności od zamierzonego efek...