Przejdź do głównej zawartości

Dzień Zwycięstwa

Dziś Dzień Zwycięstwa. Właśnie trwa parada zwycięskiej armii na Placu Czerwonym w Moskwie. Jak zwykle robiąca wrażenie. Tym razem Zaproszono także oddziały reprezentacyjne wszystkich wojsk koalicji antyhitlerowskiej. Są tam również żołnierze polscy. 65 lat temu wspólnie pokonaliśmy faszystowskiego gada! Ura! Ura! Ura!

Słuchając różnych głosów na temat wyzwolenia, okupacji i „ruskich" (albo „sowietów") przypomniałem sobie wiersz. Wiersz, który nie jest propagandowy, nie jest polityczny, za to trafia w sedno - pokazuje tragedię wojenną od strony zwykłego człowieka. Żołnierza, który został wyrwany ze zwykłego życia przez wicher historii i zmuszony do przemierzenia dwóch tysięcy kilometrów pod gradem pocisków.
Dzień zwycięstwa, maj zielony,
Białe kwitną bzy.
Dziadek usiadł zamyślony,
Wspomniał wojny dni,

Jak z Radziecką Armią sławną
W bój na wroga szedł.
Działo się to tak niedawno,
A zda się, że wiek.

Jak miał Miszę towarzysza,
Co w okopach padł.
Z takim Miszą można było
Zawojować świat!

Dzień zwycięstwa maj zielony,
Białe pachną bzy,
Dziadek usiadł zamyślony,
Wspomnij z nim i Ty!

Stalin, Hitler, Churchill i Roosevelt zrobili wiele złego Polakom, ale równie wiele zła uczynili Rosjanom, Niemcom, Gruzinom, Francuzom i innym narodom biorącym udział w wojnie. Ci czerwonoarmiści leżący na cmentarzach w Polsce, to również ofiary wojny. Warto od czasu do czasu odwiedzić ich groby i zapalić świeczkę, tak jak w wielu miejscach na świecie ktoś zapala świeczkę Polakom, którzy polegli z dala od ojczyzny.

Mieszkańcom Warszawy podpowiem: Cmentarz-Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich przy ul. Żwirki i Wigury (przystanek „Uniwersytet Medyczny") oraz kwatera żołnierzy radzieckich na Cmentarzu Bródnowskim (ul św. Wincentego, przystanek „Cm. Bródnowski").

Popularne posty z tego bloga

Osnowa i wątek

Dwa układy nitek, z których powstaje tkanina. Nitki muszą być dobrej jakości, muszą też pasować do siebie i być umiejętnie zespolone. Jeśli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, tkanina będzie słaba, niskiej jakości, albo po prostu nie do użytku. To dlatego tanie ubrania często po dwóch-trzech praniach nadają się tylko do wytarcia kurzu z półki, bo gdy je założymy, menel pod sklepem częstuje nas bułką. Terminy „wątek” i „osnowa” w przenośnym znaczeniu mogą również odnosić się do literatury, filmu i innych dziedzin twórczości artystycznej (i nie tylko). W kinie i literaturze jest to szczególnie ładna analogia – osnowa fabuły to tło, świat przedstawiony, realia epoki, scenografia; wątek to akcja, przeżycia, problemy i dylematy bohaterów. Aby stworzyć dzieło dobrej jakości należy zadbać o osnowę i wątki, a potem spleść je ze sobą solidnie, a lekko; mocno, lecz finezyjnie. Nie mam tu na myśli równowagi za wszelką cenę, ale właściwy dobór proporcji, w zależności od zamierzonego efek

Nauczyciele

No cóż, nie można ich wkładać do jednego worka. Moich nauczycieli z podstawówki w większości dobrze wspominam. Umieli przekazać wiedzę, choć robili to w sposób staroświecki, niejako rozpędem. Później, w liceum, czasy zaczęły się zmieniać, świat gnał do przodu, a szkoła nie nadążała. Może dlatego większość nauczycieli z mojej szkoły średniej wspominam nie najlepiej. Pędzili z programem, nie tłumaczyli, a zadawali, żonglowali podręcznikami i bez przerwy straszyli, zrzucając na uczniów całą odpowiedzialność za wynik nauczania. Efekt był taki, że każdy robił co mógł, aby ten wynik na papierze wyglądał zadowalająco. Co tam kogo zadowalało, to zupełnie inna sprawa. Języki – polski jakoś sobie trwał, obce, to szkoły językowe, do których uczęszczało wielu uczniów. Szkoła nie była miejscem, gdzie można się było nauczyć języka obcego – wynikało to nawet z przewidzianych w planie godzin bodaj 4 lub 5 godzin tygodniowo na dwa języki obce. Historia – po łebkach, przesadne rozwodzenie się nad

(Pół)analfabeci są wśród nas albo zdewaluowany magister

Matura sprzed kilkudziesięciu lat ma większą wartość niż obecny tytuł magistra. To smutne w swej istocie przekonanie wezbrało we mnie po długim czasie obserwacji posiadaczy obu wymienionych wyżej dyplomów. Jednym z wyznaczników mojego założenia jest obserwowany sposób pisania, czy szerzej, wyrażania myśli. To, jak człowiek pisze, pokazuje sposób myślenia, konstruowania sądów, a także umiejętność rozumienia i nazywania rzeczywistości. Jest jeszcze myślenie abstrakcyjne, ale wydaje mi się, że to już wyższa matematyka. Spotykam na swej drodze ludzi starszych ode mnie o dwadzieścia i więcej lat, z różnym wykształceniem – wielu ze średnim. Te osoby są zwykle oczytane, zorientowane w kulturze i sztuce XX wieku, a komunikując się pisemnie wyrażają się spójnie i w dobrym, a co najmniej przyzwoitym stylu. Jeszcze matura, którą ja zdałem jakieś półtorej dekady temu, wymagała od abiturienta napisania spójnego tekstu na 5-10 stron papieru podaniowego (był to arkusz A3 w kratkę, złożony na pół daw