Przejdź do głównej zawartości

Wywoływanie duchów

Z ogromnym obrzydzeniem po raz kolejny obserwuję, jak środki masowego przekazu wywołują z niebytu postacie, które nie powinny w ogóle pokazywać się na łamach i antenach. Był okres, gdy popełniali głupstwo za głupstwem, gafę za gafą i kompromitowali nasz kraj w Europie i na świecie. Później zniknęli z życia publicznego - niektórzy po przegranych wyborach, inni na skutek rozgrywek partyjnych.

To była znakomita okazja, żeby o nich zapomnieć, dać im w spokoju wieść żywot osób prywatnych. Gdyby próbowali wracać, można by znów o nich wspomnieć, choć niekoniecznie. W tym przypadku jednak rozumiem: polityk wraca do gry, media informują co się dzieje na scenie politycznej, taka ich rola.

Teraz jednak mamy do czynienia z informacją, a raczej dociekaniem dziennikarzy: Co się stało z posłem X, dlaczego lider partii Y zniknął, gdzie podziewa się były minister Z i tak dalej i tak dalej. Zastanawiam się, czy nie jest tak, że jakiś mało kreatywny redaktor sięgnął po pierwszy lepszy temat, żeby wyrobić wierszówkę. Bardziej prawdopodobne wydaje się jednak działanie odgórne - polityk dzwoni do zaprzyjaźnionej gazety i mówi: „Panowie Redaktorzy, coś o mnie dawno nie pisaliście, puśćcie jakąś notkę.", zaprzyjaźniona gazeta drukuje, a media elektroniczne przytaczają notkę w przeglądach prasy. Polityk przypomniany, zadanie wykonane.

Apeluję do dziennikarzy: Panowie! Dajcie spokojnie odejść politykom, nie reanimujcie ich ani nie podtrzymujcie przy życiu (politycznym) na siłę. Gdy będą dość silni, by powrócić z sensownym programem, pomóżcie im, ale pod żadnym pozorem nie pytajcie o nich, gdy siedzą cicho. Selekcja naturalna w polityce jest potrzebna jak nigdzie indziej, bo pozwoli przetrwać jednostkom najwartościowszym.

Przynajmniej taką mam nadzieję.

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwa zupa czyli jak uniknąć razów męża

Kilkanaście lat temu ruszyła kampania społeczna przeciwko przemocy wobec kobiet. Sztandarem tej kampanii był plakat przedstawiający kobietę pobitą – z siniakami i zadrapaniami – opatrzony podpisem: „Bo zupa była za słona”. Zestawienie poruszające, wywołujące u każdego w miarę wrażliwego odbiorcy poczucie absurdu i sprzeciwu wobec takiego (czytaj: przedmiotowego i okrutnego) traktowania drugiego człowieka. Jaki skutek odniosła ta kampania? To pytanie do socjologów, jednak na pewno udało się zwrócić uwagę szerszego grona obywateli na to wstydliwe zagadnienie. Przedtem mówiono, że kobieta powinna dźwigać swój krzyż, że związek małżeński jest święty, a żona jest przeznaczona mężowi, który jest „panem domu”. Jeszcze głupsze w mojej skromnej opinii jest porzekadło, że mężczyzna jest głową domu, a kobieta ma być szyją (co rozumiem tak, że kobieta może co najwyżej sprytnie manipulować mężem i forsować swoje potrzeby/pomysły niepostrzeżenie, by mąż myślał, że to on decyduje), co od razu wykluc...

Czas na nowy afisz

Staram się nie pisać wprost o polityce, ale dziś to zrobię. Mówi się: zainteresuj się polityką, zanim polityka zainteresuje się tobą. No i przyszedł dla polskich wyborców czas, że polityka się nimi zainteresowała w takim stopniu, że polityką zainteresować się musieli. O prawdziwości tego twierdzenia niech świadczy frekwencja w wyborach – do tej pory niespecjalnie zajmujących – samorządowych. Nie sam wynik jest tu znamienny, a właśnie frekwencja.   Okazało się, że nie jest z nami tak źle, jak to mówili panowie naukowcy, analitycy, dziennikarze, publicyści i inni spece. Tak zwany przeciętny wyborca, niezależnie od poglądów, jest w stanie władzy wybaczyć wiele, jeśli władza niewybaczalne sprawy zrekompensuje. A przynajmniej jeśli wiarygodnie coś obieca, a potem dotrzyma (co rzadkie), a przynajmniej stworzy pozory dotrzymania. Jeśli jednak władza obiecuje nieudolnie, dotrzymuje rzadko, a zamiast pozorów prezentuje chucpę i arogancję, ludzi traktuje jak niezbyt rozgarnięte dzieci – no,...

Osnowa i wątek

Dwa układy nitek, z których powstaje tkanina. Nitki muszą być dobrej jakości, muszą też pasować do siebie i być umiejętnie zespolone. Jeśli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, tkanina będzie słaba, niskiej jakości, albo po prostu nie do użytku. To dlatego tanie ubrania często po dwóch-trzech praniach nadają się tylko do wytarcia kurzu z półki, bo gdy je założymy, menel pod sklepem częstuje nas bułką. Terminy „wątek” i „osnowa” w przenośnym znaczeniu mogą również odnosić się do literatury, filmu i innych dziedzin twórczości artystycznej (i nie tylko). W kinie i literaturze jest to szczególnie ładna analogia – osnowa fabuły to tło, świat przedstawiony, realia epoki, scenografia; wątek to akcja, przeżycia, problemy i dylematy bohaterów. Aby stworzyć dzieło dobrej jakości należy zadbać o osnowę i wątki, a potem spleść je ze sobą solidnie, a lekko; mocno, lecz finezyjnie. Nie mam tu na myśli równowagi za wszelką cenę, ale właściwy dobór proporcji, w zależności od zamierzonego efek...