Przejdź do głównej zawartości

Mea culpa?

Przepraszać - poprosić o przebaczenie, tłumacząc się i usprawiedliwiając.
Przeprosiny - uroczyste, ceremonialne przeproszenie. 
(za dwutomowym Słownikiem Języka Polskiego, wyd. PWN 2007)
***

Od kilku lat w Polsce panuje moda na żądanie przeprosin. Same przeprosiny zdarzają się rzadko, za to pokrzywdzonych i obrażonych mamy pod dostatkiem.

W 1940 roku dokonano morderstwa na kilkunastu tysiącach polskich oficerów w Katyniu. Prezydent Rosji powinien był wysłać notę do prezydenta Polski: „Przepraszam, że moi przodkowie wymordowali Pańskich przodków, to się więcej nie powtórzy". Powinien także podać jakieś usprawiedliwienie, choć na pewno nie ma takiego, które usatysfakcjonowałoby naszego prezydenta. Taką notę wysyłać powinien każdy kolejny prezydent Rosji, na początku i pod koniec każdej kadencji.

Hitler wywołał wojnę światową, wymordował kilkanaście milionów ludzi, kolejne kilkadziesiąt milionów zginęło z jego winy w walce. Każdy kanclerz Niemiec powinien wobec powyższego przyjeżdżać co roku do Polski i w kilku najważniejszych dla II wojny światowej miejscach (np. w Auschwitz, w warszawskim getcie, na Majdanku) ogłaszać przeprosiny: „Polacy, przepraszam Was bardzo, że jeden z moich poprzedników na stanowisku kanclerza wymordował waszych rodaków, to się więcej nie powtórzy", po czym, według definicji, powinno następować usprawiedliwienie.

Władysław Frasyniuk wypowiadał się niedawno w TVN24, głosząc pogląd, że chłopom zdarzało się dobijać rannych powstańców i okradać ich zwłoki. Spodziewałem się że zaraz zażąda od chłopów przeprosin za swych przodków. Ale nie! To panowie Kalinowski i Ogonek - chłopi pełną gębą - poczuli się urażeni i to oni żądają, by Frasyniuk powiedział: „Przepraszam, że zdarzały się wypadki dobijania i okradania szlachty przez chłopów w czasie powstań narodowych i że śmiałem o tym publicznie powiedzieć, to się już więcej nie powtórzy" po czym podać jakiś argument na swoje usprawiedliwienie.

Gdy ktoś mnie uderzy, oszuka lub obrazi, to mogę oczekiwać przeprosin albo zadośćuczynienia. Gdy mnie zdarzy się wyrządzić komuś jakąś krzywdę, poczuwam się do winy i przepraszam, próbując się usprawiedliwić i - jeśli to możliwe - uczynić zadość. Jednak w jaki sposób mogę od mojego rosyjskiego znajomego żądać przeprosin za Katyń albo przepraszać go za zajęcie Moskwy przez Polaków w czasie „Wielkiej Smuty"? Dlaczego przepraszać za fakty historyczne, na które nikt - ani przepraszający, ani przepraszany - wpływu nie ma i mieć nie może? Dlaczego mam przepraszać, gdy wspomnę o jakimś niewygodnym fakcie historycznym? Czy mamy przepraszać Czechów za Dobrawę i Zaolzie, Rosjan i Niemców, za wszystkie wojny i zatargi na przestrzeni tysiąclecia, Amerykanów za naszych rodaków na Jackowie, Żydów za Jedwabne, a Arabów i Turków za wyprawy krzyżowe? Czy mamy żądać przeprosin od Niemców za Hitlera, od Rosjan za rozbiory, od Szwedów za Potop a od Ciechanowa za Dodę?
 

I co ma wspólnego to przepraszanie i żądanie przeprosin z definicją, którą przytoczyłem na początku?

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwa zupa czyli jak uniknąć razów męża

Kilkanaście lat temu ruszyła kampania społeczna przeciwko przemocy wobec kobiet. Sztandarem tej kampanii był plakat przedstawiający kobietę pobitą – z siniakami i zadrapaniami – opatrzony podpisem: „Bo zupa była za słona”. Zestawienie poruszające, wywołujące u każdego w miarę wrażliwego odbiorcy poczucie absurdu i sprzeciwu wobec takiego (czytaj: przedmiotowego i okrutnego) traktowania drugiego człowieka. Jaki skutek odniosła ta kampania? To pytanie do socjologów, jednak na pewno udało się zwrócić uwagę szerszego grona obywateli na to wstydliwe zagadnienie. Przedtem mówiono, że kobieta powinna dźwigać swój krzyż, że związek małżeński jest święty, a żona jest przeznaczona mężowi, który jest „panem domu”. Jeszcze głupsze w mojej skromnej opinii jest porzekadło, że mężczyzna jest głową domu, a kobieta ma być szyją (co rozumiem tak, że kobieta może co najwyżej sprytnie manipulować mężem i forsować swoje potrzeby/pomysły niepostrzeżenie, by mąż myślał, że to on decyduje), co od razu wykluc...

Czas na nowy afisz

Staram się nie pisać wprost o polityce, ale dziś to zrobię. Mówi się: zainteresuj się polityką, zanim polityka zainteresuje się tobą. No i przyszedł dla polskich wyborców czas, że polityka się nimi zainteresowała w takim stopniu, że polityką zainteresować się musieli. O prawdziwości tego twierdzenia niech świadczy frekwencja w wyborach – do tej pory niespecjalnie zajmujących – samorządowych. Nie sam wynik jest tu znamienny, a właśnie frekwencja.   Okazało się, że nie jest z nami tak źle, jak to mówili panowie naukowcy, analitycy, dziennikarze, publicyści i inni spece. Tak zwany przeciętny wyborca, niezależnie od poglądów, jest w stanie władzy wybaczyć wiele, jeśli władza niewybaczalne sprawy zrekompensuje. A przynajmniej jeśli wiarygodnie coś obieca, a potem dotrzyma (co rzadkie), a przynajmniej stworzy pozory dotrzymania. Jeśli jednak władza obiecuje nieudolnie, dotrzymuje rzadko, a zamiast pozorów prezentuje chucpę i arogancję, ludzi traktuje jak niezbyt rozgarnięte dzieci – no,...

Osnowa i wątek

Dwa układy nitek, z których powstaje tkanina. Nitki muszą być dobrej jakości, muszą też pasować do siebie i być umiejętnie zespolone. Jeśli któryś z tych warunków nie będzie spełniony, tkanina będzie słaba, niskiej jakości, albo po prostu nie do użytku. To dlatego tanie ubrania często po dwóch-trzech praniach nadają się tylko do wytarcia kurzu z półki, bo gdy je założymy, menel pod sklepem częstuje nas bułką. Terminy „wątek” i „osnowa” w przenośnym znaczeniu mogą również odnosić się do literatury, filmu i innych dziedzin twórczości artystycznej (i nie tylko). W kinie i literaturze jest to szczególnie ładna analogia – osnowa fabuły to tło, świat przedstawiony, realia epoki, scenografia; wątek to akcja, przeżycia, problemy i dylematy bohaterów. Aby stworzyć dzieło dobrej jakości należy zadbać o osnowę i wątki, a potem spleść je ze sobą solidnie, a lekko; mocno, lecz finezyjnie. Nie mam tu na myśli równowagi za wszelką cenę, ale właściwy dobór proporcji, w zależności od zamierzonego efek...